-Powiedz coś żebym nie czuł się tak głupio. -Nie czuj się głupio, Park. -Dzięki.

Witam, witam,
uch kolejna zaległa książka ,a mam w zanadrzu jeszcze parę . Kolejna książka , która jest zaskakująca. Ostatnie 2 książki wraz z tą . Bardzo ale to bardzo mi się mylą z powodu wyglądu i pochodzenia głównych bohaterów pomimo , że są całkiem inne i równie ciekawe i warte przeczytania.
Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romea i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko, co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.

Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje się, gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba, zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.

Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą – dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansę.







Na samym początku  bohaterowie nie pałają do siebie nienawiścią , choć nie można powiedzieć , że się lubią . Poznają się w chwili gdy Eleonora pojawia się jako nowa uczennica w szkolnym autobusie i z braku laku siada koło Parka. Po paru wspólnych przejazdach autobusem , Eleonora zaczyna podczytywać przez ramię Parkowi jego komiksy, a on je jej pożycza . Wymieniają się też opiniami na temat gatunków muzyki ,a chłopak po czasie zaczyna pożyczać jej też kasety z jego ulubionymi wykonawcami. Nikt by nie pomyślą , że mogliby coś do siebie czuć ale właśnie oboje są trochę takimi outsiderami . On ubiera się na czarno słucha punk rocka ( co bardzo mi się podoba) i czyta komiksy , a ona ubiera się po męsku ma burzę rudych włosów i w nowej szkole nie jest zbyt lubiana . Ale jest coś co Eleonore czyni bohaterką inną niż w większości książek . Jest ofiarą przemocy domowej. Często  opowieści dla nastolatków i przekazanie trudnych tematów nie idą w parze. A tu jest to bardzo dobrze przekazane. Autorka chce też przekazać , że nie możemy sobie wybrać to w jakim domu żyjemy i jak powiedzie nam się w życiu. Eleonora nie jest ofiarą losu , nawet Rowell nie użala się na d główną bohaterką , bo ta sama przyswaja to i wie gdzieś skrycie w swojej podświadomości że jej życie nie będzie łatwe.
Moja ocena: 8/10
No po prostu podobała mi się i tyle i Nie mogłam o  niej nie napisać choć trochę , a wiedzcie że mogłabym o niej pisać i pisać

Julciakk

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Różne ,różności #1

- Nie wierzę w miłość. - Miłość to nie religia Istnieje bez względu na to, czy w nią wierzysz, czy nie.

Umieranie to jedyny sposób , by żyć naprawdę.