Ludzie rzadko zdają sobie sprawę, że kiedy ich usta kłamią, ich oczy cały czas mówią prawdę

Hej ,
dziś o do dodatku do serii Dotyk Julii .
Dziś trochę inaczej bo wszystko co będzie zawarte w tym poście będzie zupełnie napisane przeze mnie czyli bez opisu , który jest umieszczony na odwrocie książki. Zaznaczę , że po części jest to spojler.


Byłam bardzo zadowolona , że jest takie coś , że będę mogła poznać uczucia innych bohaterów i nie tylko Julii. Jest to moja ulubiona seria i właśnie czegoś takiego potrzebowałam , takiego dopełnienia. 

Zawiera ona dwie nowele . Pierwsza Destroy Me  opisuje uczucia i wszystko z punktu widzenia mojego ulubionego bohatera Warnera między akcją pierwszej i drugiej części. Zdziwiła mnie ta historia. Oczywiście na plus. Historia dzieje się po ucieczce Julii i Adama z ''bazy'' Araona . Dowiadujemy się paru nowych rzeczy o Araonie . Ta część nie była dla niego zbyt kolorowa . Dzięki tej opowieści mamy prawdziwy zarys charakteru Warnera , to jak bardzo osamotniony i wspaniały jest.

Druga opowieść Fracture Me jest opowiadana z punktu widzenia Adama. Dowiadujemy się, czego tak na prawdę się bał i obawiał pod koniec drugiej części . Pokazuje jak Kent jest nastawiony wobec miłości do Julii i , że tak na prawdę nie jest w stanie jej wszystkiego poświęcić . Ale w sumie to dobrze . Araon jest dla Julii zdecydowanie bardziej odpowiedni.


Trzecim i ostatnim dodatkiem jest dziennik Julii.  Jest w porządku. Są to pozbierane wpisy Julii z wszystkich części i dorzucone parę nowych . Ale i tak najbardziej jestem zadowolona jak i cieszę się z Destroy Me . Już dawno przeczytałam wszystkie części i cudownie było ponownie spotkać się z nie tyle co z losami Julii co poznać uczucia innych bohaterów . Jedyne co to chciałabym zobaczyć niektóre wydarzenia z punktu widzenia Kenji'ego, a tak jestem zadowolona.
9/10
Jak wolicie ? Żebym pisała wszystko czy dodawała też opis z książki?
Julciakk

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Różne ,różności #1

- Nie wierzę w miłość. - Miłość to nie religia Istnieje bez względu na to, czy w nią wierzysz, czy nie.

Umieranie to jedyny sposób , by żyć naprawdę.