,,Zjechałam w miękką, mroczną nicość, która zdawała się nie mieć końca. Ale nie zrobiłam sobie krzywdy, ani też nie czułam strachu. Po prostu spadałam tak, i spadałam.''

Cześć ,
dziś o chyba mojej ulubionej tematyce. Tym razem jest to ,,Odlot na samo dno''.

Książka bardzo mnie poruszyła. Bohaterka zaczyna swoją przygodę w bardzo młodym wieku. Wiedziała czym grozi branie narkotyków jednak to jej nie uchroniło. Wszystko oczywiście zaczęło się od spróbowanie jednego  dropsa. Możemy bardzo dokładnie poznać bohaterkę, jej osobowość i charakter. Wszystko jest opisane dokładnie i ze szczegółami. Cała historia rozpoczyna się wraz z przybyciem nowej dziewczyny do klasy Marie. Dziewczyna od razu wpada w oko przyjacielowi bohaterki , w którym ona sama się podkochuje . Wszystko się wali, z chłopakiem nie ma już prawie kontaktu , całymi dniami chodzi smutna i przygnębiona i w tym momencie wkracza narkotyk. Częstuje ją kolega, mówiąc , że po tym wszystko będzie lepsze ...





Książka, przemawia do czytelnika i porusza. Jest z jednej strony łatwa do odbioru, bo jest napisana w prostym języku, a z drugiej jest trudna do przyswojenia, ze względu na temat.
Moja ocena : 7/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Różne ,różności #1

Ulubieńcy miesiąca- Listopad 2016

Krem do rąk -Alterra granat Bio i masło Shea Bio